Ігнацій Дамейка (на польскай мове)

Актуальные публикации по истории и культуре Беларуси.

NEW БЕЛАРУСЬ


БЕЛАРУСЬ: новые материалы (2024)

Меню для авторов

БЕЛАРУСЬ: экспорт материалов
Скачать бесплатно! Научная работа на тему Ігнацій Дамейка (на польскай мове). Аудитория: ученые, педагоги, деятели науки, работники образования, студенты (18-50). Minsk, Belarus. Research paper. Agreement.

Полезные ссылки

BIBLIOTEKA.BY Беларусь - аэрофотосъемка HIT.BY! Звёздная жизнь


Публикатор:
Опубликовано в библиотеке: 2003-02-16

Slowo wstepne Przypomnijmy. Pierwsza pozycja serii Wybitni Polacy na Ziemi Lidzkiej – wydawanej przez Komitet Historii Nauki i Techniki Polskiej Akademii Nauk oraz Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej, dzialajace na Bialorusi – byl tomik piora Pawla Komorowskiego i Aleksandra Kolyszki poswiecony Ludwikowi Narbuttowi, legendarnemu kresowemu bohaterowi powstania 1863 roku, ktory majac zaledwie 31 lat zginal w bitwie pod Dubiczami. Jednoczesnie ukazane zostaly zawile i smutne losy po drugiej wojnie swiatowej tablicy ku czci Ludwika Narbutta, odslonietej w 1938 roku na scianie lidzkiego kosciola oo. pijarow w 75-lecie jego bohaterskiej smierci. Relacje o wspolczesnych losach tej majacej wszak historyczna wartosc tablicy przekazal naoczny swiadek wydarzen – p. Aleksander Kolyszko, wspolautor publikacji, a jednoczesnie wieloletni prezes TKPZL. Celem naszej serii jest bowiem nie tylko przypominanie przeszlosci, lecz takze przekazywanie Czytelnikom, w jakich ksztaltach przeszlosc zyje w terazniejszosci i jakie sa mozliwosci utrwalenia jej w swiadomosci przyszlych pokolen. Taki charakter ma tez drugi tomik serii o Ignacym Doeyce, znanym w miedzynarodowej skali uczonym w zakresie mineralogii i geologii, wybitnym organizatorze szkolnictwa i zycia naukowego w Chile, a przeciez jednoczesnie zwiazanym serdecznie z Ziemia Lidzka, gdzie spedzil swe dziecinstwo i czesc mlodosci. Okreslany jako „apostol nauki w Chile”, gdzie przyszlo mu zyc, dzialac i tworzyc przez cale dojrzale zycie, pozostal wierny swojej ziemi rodzinnej, stwierdzajac: „Lubie Chile, a wzdycham do Polski...” Ksiazka, ktora oddajemy do rak Czytelnikow, jest nieco zmodyfikowanym drugim wydaniem publikacji piora Jadwigi Garbowskiej i Krzysztofa Jakubowskiego pt. Ignacy Domeyko (1802-1889), ktora ukazala sie w roku 1995 – rowniez w wyniku wspolpracy Komitetu Historii Nauki i Techniki z Towarzystwem Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej. Odnotujmy, ze wydalismy ja w wersji dwujezycznej – tj. polskiej i bialoruskiej – z okazji otwarcia w Krupowie kolo Lidy, w dniu 1 wrzesnia tegoz 1995 roku niewielkiej placowki muzealnej dedykowanej Ignacemu Domeyce. Ekspozycja, przygotowana przez warszawskie Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk, znalazla swa stala siedzibe w dziesiecioletniej szkole w Krupowie. Inicjatorem tego pieknego przedsiewziecia bylo TKPZL z jego prezesem p. Aleksandrem Kolyszka oraz z niezwykle zaangazowanym p. Stanislawem Uszakiewiczem na czele. Plany Towarzystwa zaakceptowaly wladze Krupowa i Lidy, dyrekcja szkoly oraz spolecznosc lokalna, zas zaproszenie do wspolpracy przyjely warszawskie Muzeum Ziemi PAN oraz Komitet Historii Nauki i Techniki PAN. Z inicjatywy mieszkancow Krupowa przemianowano rowniez centralna ulice wsi – Lidzka na ulice im. Ignacego Domeyki, zas w pobliskim Zapolu, gdzie w majatku stryja gospodarowal przez kilka lat mlody Ignacy, skazany na areszt domowy za swa patriotyczna dzialalnosc na Uniwersytecie Wilenskim, umieszczono obelisk z tablica pamiatkowa, ufundowany przy pomocy finansowej Ministerstwa Kultury i Sztuki. Pamietam – jakby to bylo wczoraj, a wszak od tamtych uroczystosci minelo juz piec lat – ze dla mieszkancow Krupowa i jego okolic bylo glebokim przezyciem tak wielostronne uczczenie krajana, ktory niespodziewanie zajal znaczace miejsce w ich historycznej swiadomosci, a o ktorym wielu z nich dotychczas niewiele slyszalo. Swiadectwem niezwykle zyczliwego oddzwieku uroczystosci Domeykowskich wsrod mieszkancow Ziemi Lidzkiej moze byc fakt, ze niektorzy z nich w wieku 70–80 lat przebywali pieszo 10–20 kilometrow, aby zdazyc do Krupowa na godzine 8.30 rano. Tablice – umieszczona przy wejsciu do Domeykowskiej placowki muzealnej – wykonal lokalny rzezbiarz Kazimierz Misiuro, zas znany malarz z Grodna Stanislaw Kiczko wzbogacil ekspozycje portretem Ignacego Domeyki. Pisze o tym wszystkim, gdyz przede wszystkim slowa, przekazane czcionka drukarska, utrwalaja w czasie i przestrzeni te fakty, ludzkie inicjatywy i osiagniecia, ktore swiadcza o nieprzemijajacych wartosciach i atrakcyjnosci naszej nauki i kultury oraz ich uniwersalnym charakterze. Tak wiec znowu zawieszony zostal most miedzy dziewietnastowieczna przeszloscia i terazniejszoscia. Poniewaz ksiazka o Ignacym Domeyce piora Jadwigi Garbowskiej i Krzysztofa Jakubowskiego wydana w 1995 roku stala sie na Ziemi Lidzkiej niemal natychmiast po ukazaniu sie nieosiagalna, wydajemy ja ponownie jako drugi tom serii Wybitni Polacy na Ziemi Lidzkiej rowniez wjezyku polskim i bialoruskim, lecz w ksztalcie piekniejszym, wersji ulepszonej i nieco rozszerzonej, liczac, ze w roku dwutysiecznym dotrze ona do wiekszego kregu Czytelnikow. Przewodniczaca Komitetu Historii Nauki i Techniki Polskiej Akademii Nauk Prof. dr hab. Irena Stasiewicz Jasiukowa ZYCIE i DZIELO ZIEMIA RODZINNA Niedzwiadka w powiecie nowogrodzkim - Lata szkolne w Szczuczynie - Studia uniwersyteckie w Wilnie - Na gospodarstwie w Zapolu Ignacy Domeyko, syn Antoniego Hipolita i Karoliny z Ancutow, urodzil sie 31 lipca 1802 r. w majatku rodzicow w Niedzwiadce nad Usza w powiecie Nowogrodzkim. Ojciec jego, prezes sadow ziemskich, wczesnie (1809 r.) osierocil rodzine. Maly Ignacy i jego rodzenstwo: Maria, Antonina, Adam i Kazimierz, pozostali pod opieka matki i dwoch stryjow: Ignacego i Jozefa. Dziecinstwo Domeyki uplynelo w zamoznym domu szlacheckim przepojonym polska kultura i przywiazaniem do ojczystych tradycji. W 1812 r. dwunastoletni Ignacy wraz ze starszym bratem Adamem oddany zostal do szkoly powiatowej oo. pijarow w Szczuczynie. Szkola szczuczynska, jak zreszta wszystkie wowczas na ziemiach litewsko-ruskich, podlegala Kuratorii Wilenskiej. Zwierzchnictwo naukowe, organizacyjne i administracyjne nad szkolami sprawowal Uniwersytet Wilenski. We wszystkich szkolach Kuratorii wzorowano sie na programach nauczania wypracowanych przez Komisje Edukacji Narodowej dzialajaca od 1773 r. Przestrzegano ogolnoksztalcacego, encyklopedycznego charakteru nauczania oraz zasady rownoleglego nauczania roznych grup przedmiotow (humanistycznych i matematyczno-przyrodniczych) przez wszystkie klasy, aczkolwiek w zmieniajacych sie proporcjach. Szkola w Szczuczynie miala wysoki poziom nauczania. Istnialy w niej dobrze wyposazone gabinety: fizyczny, chemiczny i historii naturalnej (obejmujacej botanike, zoologie i mineralogie, tzn. nauki geologiczne) oraz ogrod botaniczny zalozony jeszcze w czasach Komisji Edukacji Narodowej przez ks. Stanislawa Bonifacego Jundzilla. Domeyko rozpoczal nauke od klasy trzeciej. Szczegolnie silny wplyw na jego rozwoj wywarl nauczyciel fizyki ks. Tadeusz Malukiewicz. Guwernerem (nauczycielem domowym) mlodych Domeykow byl wowczas Onufry Pietraszkiewicz, pozniejszy, w okresie studiow, przyjaciel Ignacego. Szkole szczuczynska ukonczyl Domeyko w 1816 r., majac lat czternascie. W tym samym roku wstapil na Uniwersytet Wilenski. Na poczatku XIX w. Uniwersytet Wilenski byl najciekawsza i najbardziej preznie rozwijajaca sie uczelnia polska. Dzieki niemu zrujnowane po rozbiorach i wojnach napoleonskich Wilno przezywalo okres swej swietnosci, bylo stolica polskiej nauki. Kuratorem uczelni byl wowczas ks. Adam Jerzy Czartoryski, rektorem Szymon Malewski. Wsrod profesorow Uniwersytetu widnieja nazwiska najwybitniejszych uczonych: astronoma Jana Sniadeckiego, chemika Jedrzeja Sniadeckiego, zoologa Ludwika Bojanusa, botanika ks. S.B. Jundzilla, mineralogow Feliksa Drzewinskiego i Ignacego Horodeckiego, matematykow Michala Polinskiego, Zachariasza Niemczewskiego i Tomasza Zyckiego, filologa Ernesta Grodka, a takze (nieco pozniej) historyka Joachima Lelewela i filozofa Jozefa Goluchowskiego. Grono uniwersyteckie odgrywalo wiodaca role w zyciu kulturalnym i spolecznym Wilna, a apogeum jego oddzialywania na szersze kregi spoleczenstwa przypadlo na lata 1815-1824. Domeyko rozpoczal studia w Oddziale Nauk Fizycznych i Matematycznych Uniwersytetu. Na rozbudzenie tego typu zainteresowan Domeyki mial niewatpliwy wplyw stryj Jozef, absolwent Szkoly Glownej Wielkiego Ksiestwa Litewskiego oraz uczen wybitnego geologa Abrahama Gottloba Wernera w Akademii Gorniczej we Freibergu saskim, ktory przez cale zycie zachowal entuzjazm dla geologii i uwielbienie dla swego mistrza - Wernera. Stryjowi zawdzieczal Ignacy nie tylko podstawy wiedzy przyrodniczej, ale takze, jak wspominal po latach, pewna emocjonalna predyspozycje do nauk o Ziemi. Na ksztaltowanie sie jego zainteresowan mieli tez wplyw nauczyciele szczuczynscy. W uczelni Domeyko mial moznosc zdobycia wszechstronnej, nowoczesnej i gruntownej wiedzy. Mozliwosc te wykorzystal w pelni. W 1822 r. ukonczyl studia uzyskujac, po odbyciu przewidzianych egzaminow i przedstawieniu rozprawy z zakresu matematyki, tytul magistra filozofii. W rozprawie wykazal powazna znajomosc przedmiotu, samodzielnosc myslenia i krytycyzm. Domeyke cechowala wszechstronnosc zainteresowan, utrudnialo mu to decyzje co do wyboru zawodu. Sklanial sie ku stanowi nauczycielskiemu lub inzynierii wojskowej, myslal o studiach uzupelniajacych w Niemczech. Poniewaz nie otrzymal paszportu (oskarzenie, nieprawdziwe, o zatarg z oficerem z gwardii cesarskiej), pozostal w Wilnie i nadal uczeszczal na wyklady, glownie historii - Lelewela i filozofii - Goluchowskiego. Wsrod mlodziezy akademickiej dzialaly wowczas liczne tajne zwiazki. Najpowazniejszym z nich bylo konspiracyjne kilkunastoosobowe Towarzystwo Filomatow, tzn. Milosnikow Nauki, zawiazane w pazdzierniku 1817 r. Jednym z glownych zadan Towarzystwa bylo samoksztalcenie, ktore nastepnie filomaci chcieli podniesc do rangi pracy naukowej. Istotne jednak znaczenie Towarzystwa polegalo na wytworzeniu atmosfery braterstwa oraz szerzeniu wsrod czlonkow i w kregach studenckich poczucia obowiazkow wobec spoleczenstwa i wysokich walorow moralnych. Filomaci kierowali tworzonymi przez siebie tajnymi stowarzyszeniami, obejmujac coraz szersze kregi studentow. Po ogromnym powodzeniu jedynego jawnego stowarzyszenia Promienistych, zorganizowanego przez Tomasza Zana, w czerwcu 1822 r. zalozyli tajne Towarzystwo Filaretow, tzn. Milosnikow Cnoty, ktore w roku akademickim 1821/22 mialo ponad 170 czlonkow. Dzieki Onufremu Pietraszkiewiczowi Domeyko szybko zaprzyjaznil sie z tworcami Towarzystwa Filomatow: Tomaszem Zanem, Jozefem Jezowskim, Franciszkiem Malewskim, Adamem Mickiewiczem, Janem Czeczotem i innymi. Przyjazn ta przetrwala przez cale zycie. Juz jesienia 1819 r. zostal czlonkiem Towarzystwa Filomatow. Czynnie dzialal w roznych strukturach filomackich i filareckich, organizowal zebrania, wyglaszal referaty z roznych dziedzin nauk przyrodniczych. Nalezal do zorganizowanego przez filomatow Komitetu Statystycznego (1821 r.), ktory zajmowal sie zbieraniem i porzadkowaniem roznych materialow fizjograficznych i statystycznych. Wsrod filaretow panowala niechec do istniejacych stosunkow politycznych i pragnienie niepodleglosci. Po latach Domeyko pisal: "Sila tego popedu i bodzcem do czynnosci, a glownym celem bylo dobro kraju, stara Polska, przechowanie narodowosci i charakteru polskiego". Atmosfera panujaca w Uniwersytecie i wielu podleglych mu szkolach, liberalne poglady znacznej czesci profesury oraz wzrastajace nastroje patriotyczne i ferment ideowy wsrod mlodziezy wzbudzaly coraz wieksza niechec wladz w Petersburgu. W lipcu 1823 r. senator Mikolaj Nowosilcow rozpoczal sledztwo, ktore wskutek zdrady jednego z czlonkow stowarzyszenia wykrylo istnienie filaretow, a nastepnie i filomatow. Nastapily liczne aresztowania wsrod mlodziezy wilenskiej. W polowie listopada 1823 r. uwieziono w klasztorze bazylianow rowniez Domeyke, ktory z poreki stryjow opuscil wiezienie jako jeden z pierwszych juz w koncu stycznia lub na poczatku lutego 1824 r. Po kilku miesiacach sledztwa w sierpniu 1824 r. zapadl wyrok skazujacy wielu filomatow i filaretow za "szerzenie nierozsadnego nacjonalizmu polskiego przez posrednictwo nauki". Dzieki zabiegom stryjow Domeyko uniknal losu wiekszosci swych przyjaciol, zeslanych bezterminowo w glab Rosji. Skazano go na dozywotni pobyt na wsi pod stalym nadzorem policji, z zakazem obejmowania jakichkolwiek stanowisk rzadowych. Nastepne szesc lat zycia Domeyko spedzil w majatkach stryja Ignacego, poczatkowo w Zyburtowszczyznie kolo Zdzieciola, potem w Zapolu w powiecie lidzkim, gdzie zajal sie prowadzeniem gospodarstwa. Stal sie z czasem dobrym gospodarzem, staral sie ulzyc doli chlopow panszczyznianych. Bral czynny udzial w sejmikach powiatowych i gubernialnych. Pracowal w konspiracyjnych strukturach filareckich, ktore przetrwaly po wyroku. Przymusowy pobyt na wsi odczuwal jednak dotkliwie. Marzyl o podrozach, pisywal anonimowo do "Dziennika Wilenskiego", nie zrywal kontaktow z Wilnem i korespondowal z rozrzuconymi po swiecie przyjaciolmi filomatami i filaretami, m.in. z Mickiewiczem. W 1825 r. podjal nieudana probe wstapienia do sluzby w Korpusie Inzynierow w Warszawie. W koncu 1929 r. zostal zwolniony z nadzoru policyjnego. W drugiej polowie 1830 r. odbyl pieciotygodniowa podroz do Warszawy, gdzie spotkal sie m.in. z Lelewelem. Na poczatku pazdziernika powrocil do Zapola. Tu zastala go wiadomosc o wybuchu powstania listopadowego. Domeyko czynnie w nim uczestniczyl, walczac w szeregach oddzialu generala Dezyderego Adama Chlapowskiego. Po przegranej bitwie pod Szawlami nastapilo "przejscie haniebne do Prus", gdzie powstancy zostali internowani. Domeyko wraz z przyjaciolmi dwukrotnie podejmowal nieudane proby ucieczki, do Francji i Anglii. NA EMIGRACYJNYM SZLAKU Drezno - Paryz i studia w Szkole Gorniczej W koncu roku Domeyko uzyskal paszport emigracyjny i na poczatku stycznia 1832 r. dylizansem pocztowym wyruszyl do Drezna. Tu po osmioletniej rozlace spotkal sie z przyjaciolmi: Adamem Mickiewiczem, Antonim Edwardem Odyncem, Stefanem Garczynskim, Lucjanem Weyssenhofem. W Dreznie zaciesnily sie wiezy przyjazni miedzy Mickiewiczem i Domeyka. Mickiewicz pisal wowczas III czesc "Dziadow", w ktorej uwiecznil towarzyszy wiezionych "u bazylianow", a wsrod nich Zegote-Domeyke. W maju dotarla do Domeyki wiadomosc o smierci matki. Przezyl ja bardzo bolesnie. Przyjaciele namowili go wowczas na krotka wycieczke po Saskiej Szwajcarii i do Freibergu, gdzie zwiedzil slynna Akademie Gornicza. Nacisk rzadu rosyjskiego na wladze saskie zmusil emigrantow do opuszczenia Drezna. Mickiewicz i Domeyko z kilkoma przyjaciolmi wyruszyli do Francji. Przybyli do Paryza 1 sierpnia 1832 r. We Francji Domeyko spedzil ponad piec lat. Zetkniecie z zyciem emigracyjnym rozczarowalo go i zniechecilo do angazowania sie w dzialalnosc polityczna. Ograniczal sie do dzialalnosci naukowo-spolecznej w Towarzystwie Literackim i Towarzystwie Litewskim i Ziem Ruskich, dla ktorego opracowal program prac naukowych w dwoch sekcjach: historyczno-literackiej z Mickiewiczem na czele i matematyczno-przyrodniczej, w pracach ktorej sam bral czynny udzial. Towarzystwo nie zdolalo zrealizowac swoich planow, w 1833 r. dzialalnosc jego urwala sie. Od 1832 r. Domeyko aktywnie pracowal w Towarzystwie Pomocy Naukowej, ktorego celem bylo ulatwienie studiow polskiej mlodziezy emigracyjnej. Nadal utrzymywal scisle kontakty z przyjaciolmi, ofiarnie sluzac im pomoca i niejednokrotnie wspierajac finansowo. Szczegolnie silne wiezy przyjazni laczyly go nadal z Mickiewiczem, byl swiadkiem na jego slubie, pomagal w wielu pracach. Wyrazem wdziecznosci i przywiazania poety byl pierwotny zamiar nadania "Panu Tadeuszowi" tytulu "Zegota". W Paryzu ostatecznie uksztaltowaly sie naukowe zainteresowania Domeyki. Uczeszczal na wyklady m.in. matematyki, fizyki, chemii analitycznej, botaniki, mineralogii i geologii na Sorbonie, w College de France i Jardin des Plantes. Wysluchal wowczas wykladow najwybitniejszych geologow francuskich, m.in. Louise’a C. Prevosta, Pierre’a L. Cordiera i bardzo przyjaznego Polakom Leonce’a Elie de Beaumonta, z ktorym odbyl takze wycieczke geologiczna do Alencon. Za namowa Beaumonta i jego wstawiennictwem 23 sierpnia 1834 r. Domeyko wstapil do paryskiej Ecole des Mines, ktora ukonczyl 1 sierpnia 1837 r. z dyplomem inzyniera gornika. Byl studentem pilnym, osiagajacym znakomite wyniki. W okresie studiow uczeszczal na wyklady wybitnych uczonych, m.in. Dominique F. Arago, Beaumonta, Pierre’a A. Dufrenoya - owczesnego dyrektora Szkoly. W czasie wakacji odbyl wiele wedrowek geologicznych po Francji. Zgromadzone wowczas zbiory staly sie podstawa kolekcji, ktora zabral pozniej na druga polkule. Scisle zwiazki z Ecole des Mines utrzymywal Domeyko rowniez w pozniejszym okresie dlugoletniego pobytu w Chile. W trakcie studiow w Szkole Gorniczej podjal Domeyko prace nad mapami przyrodniczymi Polski. Wykonal trzy mapy: hydrograficzna, geologiczna i "lesna" (krajobrazowo-gospodarcza). Przygotowal tez rozprawe bedaca komentarzem do map pt. "Essais sur la geologie, l’hydrographie et les productions naturelles de la Pologne pour servir de base r la geographie physique de ce pays". Przed wyjazdem z Francji prawa do tych materialow, ktore stanowic mialy pierwsza probe atlasu fizjograficznego Polski, wraz z instrukcja dotyczaca ich wydania, przekazal Mickiewiczowi. W pozniejszych latach Domeyko wielokrotnie powracal w korespondencji z przyjaciolmi do sprawy ich opublikowania. Zamierzenia te nie zostaly zrealizowane. Materialy rekopismienne znajduja sie w Krakowie (Biblioteka Jagiellonska i Biblioteka Polskiej Akademii Nauk) oraz w Bibliotece Polskiej w Paryzu. Po ukonczeniu studiow Domeyko otrzymal posade w Bonne Fontaine w Alzacji, gdzie poszukiwal rud zelaza. Na poczatku pazdziernika 1837 r. otrzymal propozycje objecia stanowiska profesora chemii i mineralogii w szkole gorniczej w La Serena w gorniczej prowincji Coquimbo w Chile. W DRUGIEJ OJCZYZNIE Podroz do Chile - W La Serena - Wsrod Araukanow - Uniwersytet w Santiago i podroze badawcze wsrod gor i pustyn Ameryki Poludniowej Mlode wowczas panstwo chilijskie, uwiklane w nie konczace sie zatargi z ludnoscia autochtoniczna - Indianami, z trudem budowalo swa panstwowosc, borykajac sie z problemami politycznymi, spolecznymi i ekonomicznymi. W dazeniu do rozwoju kraju rzad zapoczatkowal akcje sprowadzania cudzoziemcow na stanowiska, do obsadzenia ktorych brakowalo miejscowych specjalistow. Szczegolnie waznymi problemami byla reorganizacja zaniedbanego szkolnictwa i instytucji naukowych oraz rozpoznanie wlasnych zasobow mineralnych, wlasciwa ich eksploatacja i unowoczesnienie bardzo prymitywnego wowczas gornictwa. Po otrzymaniu obietnicy wczesniejszego zwolnienia ze zobowiazania w wypadku zmian politycznych w Europie, Domeyko podpisal szescioletni kontrakt i 31 stycznia 1838 r. wyruszyl do Chile. Po bardzo uciazliwej przeprawie z Buenos Aires, konno przez stepy Argentyny i Kordyliery, dotarl do celu 3 czerwca 1838 r. Poczatki jego pobytu w La Serena byly bardzo trudne. Domeyko z energia zabral sie do pracy, opanowal jezyk hiszpanski, opracowal program nauczania, wybudowal i wyposazyl laboratorium oraz zorganizowal pracownie probiercza. We wrzesniu rozpoczal wyklady, uczniow swych musial najpierw zapoznac z podstawami fizyki i chemii, dopiero w trzecim roku rozpoczal wyklady nauk geologicznych, gornictwa i probierstwa (chemicznych metod badania kruszcow). Zadbal tez o wyslanie najzdolniejszych uczniow na studia do Europy. Samotnie i z uczniami odbywal liczne podroze naukowe po prowincji i bardziej odleglych terenach. Wiele czasu i energii poswiecal problematyce gorniczej, staral sie o usprawnienie pracy w kopalniach i lepsza jej organizacje. Juz w 1844 r. Domeyko opracowal i opublikowal dwa podstawowe podreczniki mineralogii, ktore byly wielokrotnie wznawiane. Jeden z nich "Elementos de mineralojia" wraz z osmioma uzupelnieniami (Appendices) publikowanymi do 1884 r. byl przez wiele lat podstawowym zrodlem wiedzy o bogactwach mineralnych Ameryki Poludniowej. W koncu 1844 r. Domeyko wyruszyl do niepodleglej jeszcze wowczas Araukanii. Polski uczony interesowal sie zyciem Indian, oburzala go dyskryminacja Araukanow, dazenie do usuniecia ich z ziemi przodkow i zaglady, wzbudzala podziw ich walka o utrzymanie wolnosci. W czasie kilkumiesiecznej wyprawy zapoznal sie z zyciem Araukanow. W opublikowanej w 1845 r. ksiazce "Araucania y sus habitantes" wystapil jako goracy obronca Indian. Opisal geografie Araukanii, kulture i zwyczaje jej mieszkancow. Zdecydowanie sprzeciwial sie probom wynarodowienia Indian, apelowal o uszanowanie ich zwyczajow i tradycji, o pokojowe i stopniowe wlaczanie ich do spolecznosci chilijskiej poprzez rozwijanie oswiaty, zapoznawanie z postepem rzemiosla i udostepnianie bogactw naturalnych wystepujacych na ich ziemiach. Ksiazka Domeyki zostala zyczliwie przyjeta w Chile i innych krajach Ameryki Poludniowej. Przetlumaczona na jezyk francuski, angielski i niemiecki, zyskala szeroki rozglos w swiecie. Jej polskie tlumaczenie "Araukania i jej mieszkancy" ukazalo sie w 1860 r. w Wilnie (najnowsza reedycja tego dziela ukazala sie w Polsce w 1992 r.). Poglady Domeyki mialy wplyw na zlagodzenie stanowiska rzadu chilijskiego wobec Indian. Araukania cieszyla sie niepodlegloscia do 1884 r. Z inicjatywy Domeyki zorganizowano w La Serena Muzeum Etnograficzne poswiecone kulturze Araukanow i innych szczepow indianskich zamieszkujacych terytorium Chile. Po powrocie z Araukanii Domeyko zastal dom i laboratorium zniszczone pozarem. Mimo ze tesknil za krajem i marzyl o powrocie, czul sie zobowiazany do przedluzenia pobytu i odbudowania tego, co uleglo zniszczeniu. W 1846 r. Domeyko zlozyl prosbe o dymisje i po jej otrzymaniu, serdecznie i z zalem zegnany, na poczatku listopada udal sie do Valparaiso, skad zamierzal odplynac do Europy. Rzad chilijski podjal jednak zabiegi o zatrzymanie uczonego w kraju. Zwrocono sie do niego z prosba o objecie katedr mineralogii i fizyki na Uniwersytecie w Santiago oraz przeprowadzenie reformy uczelni i calego szkolnictwa chilijskiego. Propozycje te sklonily Domeyke do pozostania jeszcze na jakis czas w Chile. W 1847 r. rozpoczal wyklady mineralogii, fizyki i, nieco pozniej, chemii. Zostal mianowany czlonkiem Rady Uniwersyteckiej. Kontynuowal rozpoczeta juz w 1842 r. prace nad projektem reformy szkolnictwa, opartym na wzorze Wilenskiego Okregu Szkolnego i macierzystej uczelni oraz uniwersytetow niemieckich. Projekt ten przedstawiony na posiedzeniu Rady, a szczegolnie sprawa reorganizacji samej uczelni, wzbudzily sprzeciw niektorych zasluzonych profesorow. Po burzliwych dyskusjach projekt ostatecznie zostal przyjety. Realizacje jego rozpoczal Domeyko, jako delegat rzadu, dopiero w 1852 r. W 1848 r. w dowod uznania zaslug, na wniosek rzadu, parlament podjal uchwale o przyznaniu uczonemu honorowego obywatelstwa chilijskiego. W 1849 r. Domeyko, zmeczony zyciem w miescie, kupil wille z pieknym ogrodem na peryferiach Santiago. W rok pozniej 7 lipca poslubil Chilijke Enriquete Sotomayor y Guzman. Te wydarzenia na trwale zwiazaly uczonego z jego druga ojczyzna. W 1867 r. zostal wybrany rektorem Uniwersytetu w Santiago. Funkcje te pelnil przez trzy kadencje, do roku 1882. W ciagu pietnastu lat swego rektoratu doprowadzil uczelnie do rozkwitu, a jego zaslugi w tej dziedzinie spotkaly sie z najwyzszym uznaniem narodu chilijskiego. Zycie rodzinne Domeykow przebiegalo harmonijnie. Przychodzily na swiat dzieci: jedyna corka Anna (14 IX 1854 r.) oraz synowie Henryk (1855 r.) zmarly w niemowlectwie, Hernan (7 II 1859 r.) i Kazimierz (24 IV 1863). Nie brakowalo tez trosk spowodowanych przede wszystkim dlugotrwalymi chorobami Hernana oraz gruzlica zony, ktora mimo czulej i troskliwej opieki zmarla 26 grudnia 1870 r. Domeyko caly swoj wolny od zajec czas poswiecal trosce o wychowanie dzieci. W dwa lata pozniej dotarla do niego wiadomosc o smierci brata Kazimierza. W 1876 r. rodzine Domeykow odwiedzil, uwolniony z dwunastoletniego zeslania syberyjskiego za udzial w powstaniu styczniowym, bratanek Leon (syn Kazimierza). Po roku Leon powrocil do Santiago, aby 5 listopada poslubic Anne Domeykowne. Na poczatku 1878 r. mloda para wyjechala do kraju i osiadla w rodzinnym majatku Zyburtowszczyznie. Po wyjezdzie corki Domeyko poczul sie osamotniony, nasilila sie jego tesknota za krajem rodzinnym. Pod koniec kadencji zlozyl prosbe o dymisje. 7 pazdziernika 1882 r. dekretem rzadowym przyznano mu, oprocz zwyczajowej emerytury, rente specjalna w wysokosci 6000 piastrow rocznie, platna dozywotnio w kraju i za granica. W kilka dni pozniej uczony zostal przez wladze zmuszony do przyjecia godnosci rektora raz jeszcze. Dla zwasnionych stronnictw politycznych na uczelni jedynym kandydatem akceptowanym przez wszystkich byl Domeyko. Przyjal to stanowisko na krotko, do czasu uspokojenia sie sporow. 30 maja 1883 r. uzyskal dymisje i rozpoczal przygotowania do wyjazdu. Ostatnie miesiace pobytu w Chile poswiecil na uporzadkowanie swych materialow naukowych i bogatej kolekcji mineralogicznej i geologicznej (ponad 4000 okazow), ktora ofiarowal uczelni. W czasie swego dlugiego pobytu w Chile rownolegle z dzialalnoscia pedagogiczna i organizacyjna Domeyko prowadzil badania mineralogiczne i geologiczne, odbywal podroze badawcze po calym kraju, docierajac do trudno dostepnych obszarow wysokogorskich. Pracowal w niezwykle ciezkich warunkach, na terenach malo znanych owczesnej nauce, czesto wrecz dziewiczych. Wyniki obserwacji terenowych i badan laboratoryjnych oglaszal w czasopismach francuskich, chilijskich i niemieckich. Publikowal tez prace syntetyczne. Dorobek naukowy Domeyki jest ogromny, niepelna bibliografia jego prac obejmuje okolo 400 pozycji. W 1846 r. opublikowal pierwsza mape geologiczna Chile w skali 1:250 000. Wsrod zbadanych i opisanych przez niego mineralow wiele bylo nieznanych owczesnej nauce. Prace z zakresu mineralogii i geologii zyskaly polskiemu uczonemu swiatowa slawe, a szczegolnie trzytomowe dzielo "Mineralogija que comprenda principalmente las especies minerales de Chili, Bolivia, Peru y Provincias Argentinas". Wzbogacil tez gospodarke chilijska nowymi odkryciami, m.in. zloz saletry na pustyni Atacama, do dzis eksploatowanych zloz wegla w prowincji Valdivia. Zakres zainteresowan i prac wykonanych przez Domeyke byl bardzo szeroki. Badal wulkany, meteoryty, wody zwykle i mineralne, zorganizowal stacje meteorologiczna i rozpoczal badania tego typu, zalozyl obserwatorium astronomiczne, opracowal podreczniki fizyki i probierstwa, uzywany w kilku krajach Ameryki Poludniowej. Byl autorem licznych zrealizowanych projektow, m.in. wodociagu dla Santiago, eksploatacji odkrytych zloz wegla, budowy nowoczesnych piecow gorniczych. Dorobek Domeyki wysoko oceniano w kregach naukowych Europy. Wyrazem tego bylo czlonkostwo wielu europejskich towarzystw naukowych, w tym paryskiego Museum National d’Histoire Naturelle. Byl tez czlonkiem polskiej Akademii Umiejetnosci (1873 r.). PODROZ NA STARY KONTYNENT I POZEGNANIE Z KRAJEM RODZINNYM Przez Paryz, Krakow, Warszawe do Zyburtowszczyzny na ziemi lidzkiej - Powrot do Santiago Przez ponad pol wieku spedzone na obczyznie Domeyko utrzymywal stala korespondencje z rodzina w kraju i przyjaciolmi (szczegolnie ozywiona z Adamem Mickiewiczem, Wladyslawem Laskowiczem, Walerianem Chelchowskim). Pilnie sledzil postepy polskiej nauki, czytal po polsku. Na prosbe przyjaciol pisywal do prasy krajowej artykuly i relacje ze swych podrozy (drukowane w "Klosach", "Wedrowcu", "Czasie", "Kronice Rodzinnej"). Bral udzial w projektach zorganizowania w Polsce muzeum przyrodniczego. Przekazal Akademii Umiejetnosci w Krakowie i Szkole Glownej w Warszawie kolekcje okazow chilijskich oraz swe publikacje. Nigdy nie rozstal sie z mysla o powrocie do ojczyzny. Przez wiele lat nie mial jednak do czego wracac. Jedyna realna propozycje powrotu do kraju otrzymal w 1850 r., w tydzien po swym slubie, gdy senat Uniwersytetu Jagiellonskiego ofiarowal mu katedre chemii lub innej nauki przyrodniczej. Z zalem musial z przyjecia tej propozycji zrezygnowac. 22 maja 1884 r., uroczyscie zegnany przez wladze, kolegow-profesorow, uczniow i ludnosc stolicy, w specjalnie dlan przygotowanym wagonie prezydenta, Domeyko z synami opuscil Santiago. Obiecal, ze jeszcze odwiedzi Chile. Do portu Valparaiso odprowadzalo go grono krewnych i przyjaciol. Uczony z zalem zegnal ziemie chilijska, ktorej poswiecil 46 lat swego pracowitego zycia, swoj talent i wiedze. Do Bordeaux, gdzie oczekiwali go Ana i Leon, przybyl 5 lipca. W Paryzu witali go dwaj juz tylko dawni przyjaciele - Wladyslaw Laskowicz i niewidomy Bohdan Zaleski, oraz rodzina Wladyslawa Mickiewicza, syna poety. Odwiedzil paryska Szkole Gornicza, ktora przez wiele lat obdarowywal cennymi kolekcjami mineralow chilijskich. Spotkal tu juz tylko jednego dawnego kolege, szczegolnie zyczliwego mu Gabriele’a Daubree, wybitnego geologa francuskiego. Uczestniczyl w posiedzeniu paryskiej Akademii Nauk. 21 lipca wyruszyl do Krakowa. W hotelu, zaraz po przyjezdzie, powitalna wizyte zlozyli mu czlonkowie Akademii Umiejetnosci. Zewszad spotykal sie z dowodami szacunku i uznania. Gdy podziwiano jego piekna, swobodna polszczyzne, Domeyko powiedzial: "Zawsze myslalem po polsku, modlilem sie po polsku i kochalem po polsku". Po kilku dniach wyruszyl do Warszawy, na stacji granicznej powital go ostatni z zyjacych filaretow Antoni Edward Odyniec. W Warszawie witano uczonego rownie entuzjastycznie. Pobyt Domeyki w stolicy stal sie wielkim wydarzeniem, prasa warszawska poswiecala mu dlugie artykuly. 9 sierpnia uroczyscie zegnany przez uczonych i intelektualistow wyruszyl do kraju dziecinstwa. Na stacji w Horodzieju oczekiwali go najblizsi: corka, ziec, jedyny zyjacy szwagier 88-letni Antoni Wierzbowski, siostrzency, bratankowie, krewni i przyjaciele. Pierwsze dni pobytu na rodzinnej ziemi spedzil w Niedzwiadce - wowczas majatku bratanka Aleksandra. Odwiedzal krewnych i przyjaciol. W drugiej polowie sierpnia dotarl do celu podrozy - Zyburtowszczyzny Any i Leona. We wrzesniu znow wyruszyl przez Warszawe i Berlin do Paryza, gdzie spedzil kilka miesiecy. Umiescil syna Kazimierza w Szkole Gorniczej, duzo czasu poswiecal rodzinie Mickiewiczow. Tu doszla go wiadomosc o zgonie Odynca. Strate jednego z ostatnich przyjaciol mlodosci odczul bardzo bolesnie. W marcu 1885 r. wyruszyl do Wloch, zwiedzil Rzym, Neapol i jego okolice. Wraz z synem Hernanem odbyl wycieczke na szczyt Wezuwiusza. Umiescil syna w seminarium duchownym i powrocil do Krakowa. Stad z ks. Piotrem Semenenko, towarzyszem emigracyjnym z Paryza, powedrowal na Bliski Wschod. W polowie pazdziernika zakonczyl pielgrzymke do Ziemi Swietej i przez Paryz powrocil do Zyburtowszczyzny, gdzie spedzil prawie dwa lata. W tym czasie wyjezdzal do Rzymu na swiecenia kaplanskie Hernana, kilkakrotnie do Warszawy i Krakowa, na kilka tygodni do Paryza. W kwietniu 1887 r. Uniwersytet Jagiellonski przyznal Domeyce tytul doktora medycyny honoris causa. W pierwszym dniu Wielkanocy uczestniczyl w mszy, ktora Hernan odprawil w katedrze wawelskiej. 24 maja na posiedzeniu naukowym Akademii Umiejetnosci wyglosil rozprawe "O metodzie, jaka by zaprowadzic nalezalo do uczenia sie i uczenia geografii fizycznej ziem polskich" oraz przedstawil mape hydrograficzna, wykonana przed laty w Paryzu. W rozprawie krytycznie ocenil metody nauczania geografii. W polowie 1888 r. postanowil raz jeszcze odwiedzic Chile, aby ustabilizowac przyszlosc synow, ktorzy mieli pozostac w ojczyznie matki. Planowal wprowadzenie Kazimierza na opuszczona przez siebie katedre, Hernana zas polecic chcial chilijskim wladzom duchownym. W koncu lata z zalem opuscil Zyburtowszczyzne. W czasie podrozy morskiej zachorowal. 12 listopada powaznie chory przybyl do Santiago. Zyl juz tylko kilka tygodni. Zmarl 23 stycznia 1889 r. Uroczystosci pogrzebowe, zorganizowane na koszt panstwa, staly sie ogolnonarodowa zaloba. W 1902 r. na grobie Domeyki w Santiago odslonieto pomnik ku jego czci. Pamiec o uczonym zostala utrwalona w nazwach geograficznych: pasmie Andow - Cordillera de Domeyko, szczycie gorskim - Cerro de Domeyko, miejscowosciach - miasteczko Domeyko w Antofagascie, port Puerto de Domeyko. Imie jego nosza ulice w Santiago, La Serenie i Valdivii oraz kopalnia saletry na pustyni Atacama. Uczeni takze uczcili pamiec Domeyki w nomenklaturze przyrodniczej: jeden z odkrytych przez niego mineralow - arsenian miedzi - nazwano domeykitem, dwie skamienialosci - Nautilus domeykus i Ammonites domeykanus, kwiat - Viola domeykiana, odmiane lisa chilijskiego - Canis domeykanus. W 1903 r. rzad chilijski wydal w pieciu tomach jego prace naukowe. Przetlumaczono na jezyk hiszpanski pamietniki, ktore prowadzil przez wiele lat ("Mis viajes", 1978 r.). Pelne polskie trzytomowe wydanie pamietnikow ukazalo sie w latach 1962-1963 pt. "Moje podroze (Pamietniki wygnanca)". W 1884 r. wyjezdzajacego do ojczyzny uczonego rzadowy dziennik chilijski zegnal slowami : "Niewiele przykladow mozna przytoczyc zycia tak pracowitego, pelnego poswiecenia, tak zupelnie oddanego wyksztalceniu i postepowi nauki. Pan Domeyko byl wiecej niz profesorem: byl apostolem nauki w Chile. Bezinteresownosc i zaslugi Pana Domeyki zobowiazaly narod chilijski do nie dajacej sie okreslic wdziecznosci". Ignacy Domeyko wniosl trwaly wklad do nauki swiatowej, ktory spotkal sie z uznaniem spolecznosci miedzynarodowej. Wierny filomackim idealom, do konca zycia pozostal czlowiekiem czynu, symbolem pracowitosci, uczciwosci i bezinteresownosci. Cale swe dlugie zycie poswiecil sluzbie nauce i spoleczenstwu, wsrod ktorego przyszlo mu zyc w dalekim Chile. Do konca zycia pozostal tez goracym patriota, nierozerwalnymi nicmi zwiazanym ze swa ziemia rodzinna, a zarazem dzieki tworczej pracy dla narodu chilijskiego pozostal wzorem czlowieka i uczonego ceniacego najwyzej wartosci uniwersalne ponad granicznymi podzialami. NAJWAZNIEJSZE DATY Z ZYCIA IGNACEGO DOMEYKI 1802 31 lipca urodzil sie w majatku Niedzwiadka nad Usza w powiecie nowogrodzkim 1816 ukonczyl szkole podstawowa oo. pijarow w Szczuczynie i rozpoczal studia na Oddziale Nauk Fizycznych i Matematycznych Uniwersytetu Wilenskiego 1819 20 listopada zostal czlonkiem Towarzystwa Filomatow 1822 ukonczyl studia i uzyskal tytul magistra filozofii w zakresie nauk matematycznych 1823-1824 w drugiej polowie roku 1823 Domeyko zostal uwieziony w klasztorze bazylianow w Wilnie i w sierpniu 1824 r. w procesie filaretow i filomatow skazany na pobyt w miejscu zamieszkania pod scislym nadzorem policji, bez prawa wydalania sie i obejmowania stanowisk rzadowych 1831 bral czynny udzial w powstaniu listopadowym, po upadku powstania zostal internowany w Prusach 1832 Domeyko udal sie na emigracje przez Drezno, Niemcy do Francji 1834-1837 23 sierpnia 1834 r. rozpoczal studia w paryskiej Szkole Gorniczej (Ecole des Mines), ktora ukonczyl w sierpniu 1837 r. z dyplomem inzyniera gornika 1838 po podpisaniu szescioletniego kontraktu z rzadem chilijskim 31 stycznia wyruszyl do Chile i objal stanowisko profesora chemii i mineralogii w szkole gorniczej w La Serena 1845 odbyl podroz do Araukanii i wydal ksiazke "Araucania y sos habitantes" 1846-1847 w listopadzie 1846 r. wyjechal z La Serena do Santiago, otrzymal propozycje przeprowadzenia reformy Uniwersytetu w Santiago i szkolnictwa chilijskiego, rozpoczal (1847 r.) wyklady mineralogii i fizyki w uczelni 1848 uchwala parlamentu przyznano Domeyce honorowe obywatelstwo chilijskie 1850 7 lipca poslubil Chilijke Enriquete Sotomayor y Guzman 1867 zostal mianowany rektorem Uniwersytetu w Santiago 1872 ponowny wybor Domeyki na rektora Uniwersytetu wSantiago 1873 7 lipca zostal czlonkiem Akademii Umiejetnosci w Krakowie 1877 zostal wybrany rektorem Uniwersytetu w Santiago po raz trzeci 1882 7 pazdziernika dekretem rzadowym przyznano Domeyce emeryture, a 13 pazdziernika po raz czwarty wybrano go rektorem Uniwersytetu 1883 30 maja wladze chilijskie przyjely rezygnacje Domeyki ze stanowiska rektora 1884 22 maja, uroczyscie zegnany, wyruszyl Domeyko wraz z synami Hernanem i Kazimierzem do Europy; po krotkim pobycie w Paryzu, Krakowie i Warszawie dotarl na Litwe do Niedzwiadki i Zyburtowszczyzny 1885 podroz do Ziemi Swietej 1887 w kwietniu Uniwersytet Jagiellonski przyznal Domeyce tytul doktora medycyny honoris causa 1888 w koncu lata Domeyko wyjechal z Zyburtowszczyzny przez Warszawe i Paryz do Chile; 12 listopada, powaznie chory, przybyl do Santiago 1889 23 stycznia Ignacy Domeyko zmarl w Santiago; 26 stycznia, po uroczystym pogrzebie na koszt panstwa, Domeyko zostal pochowany na cmentarzu w Santiago WYBRANE PUBLIKACJE POSWIECONE IGNACEMU DOMEYCE Studia i opracowania zrodlowe Amunategui M.L.: Don Ignacio Domeyko. Santiago 1867. Dimmel M.: Zarys biograficzno-naukowy. "Biblioteka Warszawska" 1888 T. II s. 177-201, 374-398. Vergara A.D.R.: Oracion funebre del Senor Ignacio Domeyko. Santiago 1889 s. 5-23. Bielinski J.: Uniwersytet Wilenski (1579-1831). Warszawa-Krakow 1899-1900 T. III s. 389-394. Moscicki H.: Wilno i Warszawa w Dziadach Mickiewicza. Warszawa 1908. Tretiak J.: Mickiewicz i Domeyko do czasow drezdenskich. "Biblioteka Warszawska" 1906 T. II s. 209-249. Tretiak J.: Mickiewicz i Domeyko wsrod emigracji. "Biblioteka Warszawska" 1908 T. III s. 24-48. Korbut G.: Ignacy Domejko. W: Korbut G.: Sto lat mysli polskiej. Warszawa 1906-1911 T. III s. 302-305. Kuzniar W.: Ignacy Domeyko. "Rocznik Polskiego Towarzystwa Geologicznego" T. IV za r. 1929. Krakow 1930 s. 372-381 [list Bronislawa Zaleskiego z Santiago dnia 1 I 1870 r. w sprawie map przyrodniczych Polski]. Cavero B.L.: Ignacio Domeyko y su epoca 1802-1888. Heroe e ilustre polaco. Sabio eminente. Hijo adoptivo de Chile. Valparaiso 1937. Munoz O.P.: Un servidor de ensenanza Ignacio Domeyko. "Memoria Universidad de Chile" Santiago 1942. Edvards D.R.S.: La persona de don Ignacio Domeyko. "Memoria Universidad de Chile" Santiago 1942. Maslankiewicz K., Turkowski T.: Domeyko (Domejko) Ignacy (Zegota) (1802-1889). "Bulletin of the Polish Institute of Arts and Sciences in America" New York, October 1943 Vol. 2 No 1 s. 8-22. Maslankiewicz K., Turkowski T.: Domeyko Ignacy. W: Polski slownik biograficzny. T. V. Krakow 1939-1946 s. 313-318. Gasiorowska Z.: O materialach do biografii Ignacego Domeyki. "Wiadomosci Muzeum Ziemi" Vol. VI Warszawa 1952 s. 394-405. 150° Aniversario del Nacimento de Domeyko. "Annales de la Universidad de Chile" 1953A=no CXII. Sumario de los Nes 90, 91 y 92 [zbior artykulow o Domeyce i Domeyki]. Nieciowa E.: Wrazenia Ignacego Domeyki z pobytu w Krakowie 24 lipca - 3 sierpnia 1884 r. "Rocznik Biblioteki PAN w Krakowie" R. II: 1956 Wroclaw 1959. Chalubinska A.: Sprawa "Opisu jeograficznego" w tajnym ruchu filomackim. "Studia i Materialy z Dziejow Nauki Polskiej" Ser. C 1963 z. 6 s. 3-26. Chalubinska A.: Ignacy Domeyko i jego wklad do geografii Polski. Studium z historii geografii. Warszawa 1969. Nieciowa E.: Adam i Zegota oceanem rozdzieleni. Wzajemne stosunki Mickiewcza i Domeyki w swietle korespondencji. "Rocznik Biblioteki PAN w Krakowie" 1963 R. IX s. 5-38. Nieciowa E.: Przedmowa. W: I. Domeyko. Moje podroze. (Pamietniki wygnanca.) Wroclaw 1962-1963 T. I s. 5-40. Wojcik Z.: Ignacy Domeyko w latach studiow w Uniwersytecie Wilenskim. "Annales Universitatis Mariae Curie-Sklodowska" 1989/1990 Vol. XLIX/XLX s. 271-285. Wojcik Z.: Ignacy Domeyko. Zarys biografii w latach 1802-1831. "Prace Muzeum Ziemi" Z. 42. Prace z zakresu historii nauk geologicznych. Warszawa 1993 s. 113-184. Opracowania przegladowe i popularnonaukowe [Balinski M.] B. Mich: Wiadomosc o zyciu i dzielach Autora Araukanii. W: I. Domeyko. Araukania i jej mieszkancy. Wspomnienia z podrozy po Poludniowych prowincyach rzeczypospolitej Chilijskiej przez ..., tlomaczona z hiszpanskiego przez Jana Zamostowskiego. Nakladem i drukiem J. Zawadzkiego. Wilno 1860 s. 221-226. Balinski M.: Domeyko Ignacy. W: Encyklopedia Powszechna S. Orgelbranda. Warszawa 1861 s. 247-249. [Korotynski W.] W. K.: Ignacy Domejko. "Tygodnik Ilustrowany" 1871 T. VIII nr 186 s. 37-38. Odyniec A.E.: Domejko w domu rodzinnym. "Klosy" 1884 T. XXXIX s. 116. Domeyko w Warszawie. "Klosy" 1884 T. XXXIX s. 103-106 [z improwizacja Deotymy i fragmentem Ody do starosci Odynca]. Plug A.: Ignacy Domejko w Warszawie. "Klosy" 1884 T. XXXIX s. 86-87. Przyjazd Ignacego Domejki do Europy (Pobyt w Krakowie i Warszawie). "Kraj" Petersburg 1884 nr 31 s. 30-32. Kirkor: Domejko. "Kraj" Petersburg 1884 nr 32. Jurkiewicz K.: Domejko Ignacy. W: Wielka Encyklopedia Illustrowana S. Sikorskiego. 1895 T. XVI s. 780-783. Malinowski W.: Mickiewicz et Domeyko (d’apres J. Tretiak). "Bulletin Polonais" 1906 nr 220; 1909 nr 247, 248. Turkowski T.: Ignacy Domeyko (1802-1889). W piecdziesiata rocznice smierci. W stulecie poczatku pracy naukowej. "Wszechswiat" 1939 nr 4 s. 99-103. Maslankiewicz K.: Ignacy Domeyko 1802-1889. W: Polscy badacze przyrody. Warszawa 1959 s. 151-171. Szwejcerowa A.: Ignacy Domeyko. Warszawa 1975. Paradowska M.: Wstep. W: I. Domeyko. Araukania i jej mieszkancy. Warszawa-Krakow 1992 s. 10-33. Slabczynscy W.T.: Domejko Ignacy. W: W. T. Slabczynscy: Slownik podroznikow polskich. Warszawa 1992 s. 89-94. Artykuly i druki wspomnieniowe Jurkiewicz K.: Ignacy Domejko. "Wszechswiat" Warszawa 1889 nr 7 s. 98-102; nr 8 s. 118-123 [wspomnienie posmiertne]. Hordynski Z.: Ignacy Domejko. "Pamietnik Towarzystwa Literackiego im. A. Mickiewicza" Lwow 1889 T. III s. 302-305. S.p. Ignacy Domejko. "Biesiada Literacka" 1889 T. XXVII s. 102-103. Korotynski W.: Ignacy Domejko 1801-1889. "Tygodnik Ilustrowany" 1889 T. XIII nr 319 s. 81-82. Siemiradzki J.: Zyciorys Domejki. "Kosmos" Lwow 1889 R. XIV s. 12-20. Konopnicka M.: Ignacemu Domejce. W: Zbior poezji. Warszawa 1886 T. IV s. 55-56. Odyniec A.E.: Na kamieniu w Kroszynie. Oda do starosci. W: Ksiega pamiatkowa na uczczenie setnej rocznicy urodzin Adama Mickiewicza (1798-1898). Nakladem Br. Natansona. Warszawa 1898 s. 355-358. Korotynski W.: Ignacy Domejko w Warszawie. Tamze s. 111-117 [z wierszem A. Pluga]. Powiesci dla mlodziezy Bero J.: Na ziemiach Ajmarow i Araukanow. Warszawa 1955. Brzoza J.: Ignacy Domeyko. Katowice 1961. Sosinska A. Filomata w Chile. Warszawa 1975. DOMEYKO O SOBIE I INNI O DOMEYCE "[...] uzywaja na swiecie takiego szczescia, do jakiego z pierwszej mlodosci mojej wzdychalem, nad ktore nic sobie nie wyobrazam wyzszem i godniejszem. Dlatego dotad mnie ani zapolski domek, ani powazna w nim spokojnosc, ani cala wiejska natura zajac nie potrafily i zawsze przez szczeble mojej klatki do jakiejs wolnosci nie przestaje tesknic [...]" Z listu do Maryli Puttkamerowej, 1829 r. "Po raz ostatni, o zmroku wrocilem do Zapola [...]. Jaka to byla ta moja ostatnia noc w Zapolu, to tylko Panu Bogu wiadomo. Uporzadkowalem napredce regestra gospodarskie i papiery; ksiazki na gore pod dach zaniesiono. Zdrzemalem sie na chwile. [...] Ucalowalem ziemie ukochana i wstalem rzezwo i ochoczo, przypasalem szable, wsiadlem lekko na mego kasztana i z Panem Bogiem!". Pamietniki Ignacego Domeyki (1831-1838). Z autografow wydal Jozef Tretiak. Krakow 1908 s. 16- 18. "Nieraz chodzac po Ogrodzie Saskim, spogladalem na okna twoje osierocone: zal mi bylo lat moich samotnie spedzonych w Zapolu, wtenczas kiedy ty bawiac w Warszawie mogles mi jeden dac uczuc prawdziwe jej powaby. Przyznam sie nawet tobie, ze podroz po kraju polskim byla dla mnie milsza niz sama jego stolica. Akcent naszych Mazurow, ich wesolosc, dobry byt, widok Lomzy, Ostroleki, Pultuska, Serock, Jablonna etc. wiele mi przyjemnych obudzalo mysli i uczuc, a mniej roztargniony bylem nizeli w zgielku miejskim, do ktorego nie jestem nawykly". Z listu do Antoniego Edwarda Odynca z 31 pazdziernika 1830 r. "Zdaje sie, ze w rozpolozeniu geograficznym narodowosci i rozmaitych charakterow narodowych, z ktorych kazden ma sobie dane od Boga jakies poslannictwo, cel i przeznaczenie, rzeki i ich naturalny bieg lacza ludzi, zblizaja jednych do drugich, wiaza; rzeki nie sa naturalnymi granicami narodowosci. Przeciwnie lancuchy gor wysokich czy niskich, linie rozdzialu wod byly i sa granicami miedzy rozmaitymi szczepami ludzkosci [...]" "Zaledwie bylem ochlonal z rewolucyjnej zawieruchy i z emigranckiej ruchawosci, poczela mi sie odnawiac i z cala goraczka recydywy odswiezac chec polykania nauki, juz nie z tekstow, czy jak dawniej od profesorow, ktorzy tylko ze slawy i imienia znali Gay-Lusacow, Thenardow itp., a sami z ich ksiazek czerpali nauke, ale z pierwszej reki, z ust i oczu samych ze uczonych, ktorych od mlodosci nawykly bylem czcic, jako wynalazcow i tworcow nowozytnej nauki. Pozegnawszy sie wiec na dlugi czas z polityka, poczalem chodzic na kursa do Sorbony, do College de France, do Ogrodu Botanicznego i do Konserwatorium Sztuk i Rzemiosl. Nie jest to lada rzecz slyszec samego wynalazce, mowiacego o wynalazku swoim, mianowicie, kiedy do jego imienia przywiazany jest urok slawy i niesmiertelnego zycia. Przyznam sie, ze wchodzac na Sorbone zdawalo mi sie, ze z kilku slow uslyszanych z ust owych slawnych pierwszego rzedu uczonych wiecej sie naucze, niz z wielu lekcji na naszych uniwersytetach. Omylilem sie". "Jednego dnia na odpoczynku Beaumont, wielki przyjaciel Polakow, spostrzeglszy we mnie upodobanie do geologii, rzecze: ”czemu pan nie pomysli oddac sie naukom gorniczym, do czego by mu posluzyc moglo zapisanie sie do szkoly gorniczej, gdzie moglbys nabyc wiadomosci praktycznych“. Podziekowalem mu za rade. Wkrotce potem powrocil Beaumont z kilku turystami do Paryza, a ja poszedlem dalej na wedrowke z jednym z towarzyszy, ktoremu mie polecil Beaumont i z ktorym w dziesiec dni obieglismy czesc Bretanii, Touraine, Maine, zwiedzilem piechota Tours-le-Mains, Bourges etc. Na tej wycieczce nabylem rzetelnej ochoty do geologii, mineralogii i gornictwa. W kilka miesiecy, za wdaniem sie pana de Beaumont, przyjety zostalem do szkoly gorniczej i na trzy lata zasiadlem w lawie z mlodymi uczniami Szkoly Politechnicznej, miedzy ktorymi zebralem kolezenskie stosunki z pp. Ebelmen, Pernolet, Daubree, Delaunaye, St. Claire Deville, Petit i z jednym mlodym Turkiem Ehmedem. Szkola ta wytknela mi droge do Ameryki". Pamietniki Ignacego Domeyki (1831-1838). Z autografow wydal Jozef Tretiak. Krakow 1908 s. 67-68, 151, 158. "Jestem dzis w smutku, trace Domeyke, starego i doznanego przyjaciela. Bog wie, kiedy go zobacze". Z listu Adama Mickiewicza do Hieronima Kajsiewicza z 29 stycznia 1838 r. "Lubie Chili, a wzdycham do Polski". Z listu do Wladyslawa Laskowicza z 2 marca 1869 r. "Napisalem dla moich uczniow geologie po hiszpansku. Mialem istotna przyjemnosc wykladac i tlumaczyc te nauke na mineralach uzbieranych wlasna moja reka, po moich dlugich ekskursjach we Francji. Przywiozlem bowiem, jak wiesz, cala moja kolekcja i z niej tu ulozylem gabinet. Kazdy kamien przypominal mi jaka gore czy okolice, kiedym jeszcze byl blisko was i powracal do Paryza z mlotem w rekach, z tlomokiem na plecach opowiadac tobie o tem, co widzialem, zeby tez Bog dal kiedy zejsc sie i zwiedzajac wlasne nasze Karpaty, opowiadac sobie o Alpach i Kordylierach ..." Z listu do Adama Mickiewicza, Coquimbo, 11 lipca 1840 r. "Z pracowitoscia i wszechstronnoscia uczonego i pisarza laczyl Domeyko swietnosc wykladu. Od pierwszego wystapienia w uniwersytecie podziwiano ”czystosc i zywosc obrazowania, wymowe czarujaca, wyklad swiezy, prosty, a jednoczesnie energiczny“. Nie mniej ujmujace bylo oddzialywanie osobiste uczonego Polaka na formujace sie nowe spoleczenstwo. Jego lagodnosc, szlachetnosc, bezinteresownosc, poczucie obywatelskie, wywieraly przez dlugie lata niezwykly urok zarowno na mlodziez, ktora kierowal, jak na zmieniajace sie sfery rzadzace, ktore z rad jego korzystaly. Domeyko nie tylko byl badaczem przyrody chilijskiej i tworca szkoly przyrodnikow, nie tylko reformatorem szkol i organizatorem nauki, ale nadto osobistym urokiem, urokiem wytrwalosci, spokoju, nie starzejacej sie, wiecznie swiezej mlodej natury wywarl gleboki i trwaly wplyw na srodowisko". T. Turkowski. Ignacy Domeyko (1802-1889). W 50-ta rocznice smierci. W stulecie pracy naukowej. "Wszechswiat" 1939 nr 4 s. 103. "Niewiele przykladow mozna przytoczyc z zycia tak pracowitego, pelnego poswiecenia, tak zupelnie oddanego wyksztalceniu i postepowi nauki. Pan Domeyko byl wiecej niz profesorem: byl apostolem nauki w Chile. Bezinteresownosc i zaslugi Pana Domeyki zobowiazaly narod chilijski do nie dajacej sie okreslic wdziecznosci". Dziennik rzadowy chilijski "Ferrocarril" w 1884 r. Cyt. za K. Maslankiewicz. Ignacy Domeyko 1802- 1889. W: Polscy badacze przyrody. Warszawa 1959 s. 168. "Jego wybitne przymioty ludzkie i umyslowe, jego ogromne dzielo, jego osiagniecia w nauce i sluzbie chilijskiemu Panstwu, uczynily z Ignacego Domeyki doskonalego rzecznika duchowego i cywilizacyjnego dorobku Europy, bioracego czynny udzial w naukowej i technicznej rewolucji swoich czasow. Uczynily z niego wielkiego reformatora amerykanskiej nauki i kultury. Tej pieknej postaci polskiego wychodzstwa, czlowiekowi, ktory potrafil przezwyciezyc dramat wygnania i tragedie swojego dalekiego Kraju i przemienic je w tworcza prace dla swej Nowej Ojczyzny, skladamy dzisiaj hold. [...] Wierny dziedzictwu Oswiecenia i najlepszym tradycjom macierzystego kraju, Ignacy Domeyko potrafil zespolic nienasycona zadze wiedzy z zarliwym oddaniem wielkim sprawom. [...] Wielkie dziela mowia o wielkich ludziach wiecej niz tysiace biografii. Uniwersytet Chile jest niewatpliwie jednym z herkulesowych trudow przedsiewzietych przez Ignacego Domeyke, porownywalny tylko z jego osiagnieciami w dziedzinie nauki o Ziemi. Uniwersytet Chile pozostaje wierny duchowi swoich wybitnych zalozycieli, wierny idealom humanizmu, nauki i sluzby spoleczenstwu, ktorymi kierowali sie Ignacy Domeyko i Andres Bello. Dlatego tez stale kieruje sie w swojej dzialalnosci potrojnym nakazem sluzenia nauce, czlowiekowi i narodowemu rozwojowi". Z przemowienia Ambasadora Chile w Polsce dr Maximo Lira Alcayaga z okazji przekazania popiersia Ignacego Domeyki przez Uniwersytet Warszawski dla Uniwersytetu Chile. Dnia 12 stycznia 1993 r. Pamiec o uczonym zostala utrwalona w nazwach geograficznych: pasmie Andow – Cordillera de Domeyko, szczycie gorskim – Cerro de Domeyko, dwoch miasteczkach Domeyko w prowincjach Atacama i Antofagasta, porcie – Puerto de Domeyko. Imie jego nosza ulice w Santiago, La Serenie i Valdivii oraz kopalnia saletry na pustyni Atacama. Najwieksza zasluge Ignacego Domeyki stanowi blizsze poznanie bogatych w mineraly obszarow chilijskich. Wsrod zbadanych i opisanych przez niego mineralow bylo wiele nieznanych. Liczne nazwy wprowadzone przez uczonego maja juz dzisiaj jedynie historyczne znaczenie, jak np. arqueryt, bolivit, coperyt, taznit, tokornalit. Niektore zas do dzis zachowaly sie w nomenklaturze mineralogicznej, np. daubreit czy krohnkit. Do odkrytych przez Doemyke mineralow nalezy takze arsenian miedzi Cu3As, nazwany w 1845 r. przez mineraloga austriackiego W. Haidingera domeykitem. Nazwisko Domeyki zostalo takze utrwalone w innych nazwach przyrodniczych: dwoch skamienialosci – Nautilus domeykus A. D’Orbigny i Ammonites domeykanus A. Dufrenoy, kwiatu –Viola domeykiana, odmiany lisa chilijskiego Canis domeykanus R.A. Phillippi.

Новые статьи на library.by:
БЕЛАРУСЬ:
Комментируем публикацию: Ігнацій Дамейка (на польскай мове)


Искать похожие?

LIBRARY.BY+ЛибмонстрЯндексGoogle
подняться наверх ↑

ПАРТНЁРЫ БИБЛИОТЕКИ рекомендуем!

подняться наверх ↑

ОБРАТНО В РУБРИКУ?

БЕЛАРУСЬ НА LIBRARY.BY

Уважаемый читатель! Подписывайтесь на LIBRARY.BY в VKновости, VKтрансляция и Одноклассниках, чтобы быстро узнавать о событиях онлайн библиотеки.